Hej Kochani ♥
Ponieważ nasze ferie się już niestety kończą postanowiłam napisać Wam posta troszeczkę nie w temacie naszego bloga, ale myślę, że raczej ten temat przyda Wam się w życiu może nie koniecznie dla Was, ale dla koleżanki czy siostry/brata no kogo ta chcecie :D Temat dotyczy przyjaciół, akceptacji w gronie swoich znajomych oraz pokolenie które nas aktualnie otacza. A mianowicie głównie chodzi mi o naszą szkołę, o osoby którymi możemy w dzisiejszych czasach nazwać " przyjaciółmi " oraz ogólnie nasze pokolenie.
Zacznę od przyjaciół. Moi drodzy ja i Legi przyjaźnimy się od bardzo dawna, ale o tym rozpisywać się nie będę, bo doskonale to wiecie nie raz pisałyśmy o tym w naszych postach. W mojej szkole (ja i Legi chodzimy do innych szkół ) kiedy zaczęłam do niej chodzić razem z kilkoma innymi koleżankami stworzyłyśmy taką dość sporą paczkę bo razem ze mną liczyła ona 9 osób :> .
Naprawdę praktycznie codziennie wychodziłyśmy razem na dwór spotykałyśmy się nie lada nie było dnia kiedy byśmy się nie widziały . Przyjaźniłyśmy się tak naprawdę kilka tygodni. W ostatnim czasie nawet stwierdziłam że to był najlepszy mój okres w tej szkole jaki przeżyłam. Tylko że w tej paczce były pary. Każda z nas w tej paczce miała taką swoją BFF. Dodam do tego że każda para była z innej klasy. Nauka niestety powodowała, że spotykałyśmy się rzadziej ale nadal często. Na początku października się zaczęło. Rozpadła się pierwsza para dziewczyn. Ale nadal byłyśmy taką paczką, tylko że wtedy (jak wcześniej pewnie zauważyliście w paczce było nas 9 czyli nieparzyście ) jedna dziewczyna z tej pierwszej pary zaczęła w kłótnie pogrążać tą która jakby tej pary nie miała. I te 2 dziewczyny zaczęły się oddalać od naszej paczki. Aż w połowie października ostatecznie z niej wypadły. Więc było nas 7. Ta dziewczyna która została bez pary zakolegowała się bliżej z jedną z dziewczyn w drugiej parze. Dziewczyny które odeszły z tej paczki zaczęły pogrążać do siebie drugą z dziewczyn w drugiej parze. No i tutaj chyba było najgorzej. Rozpadła się wieloletnia przyjaźń dziewczyn z drugiej pary. Natomiast dziewczyna która została z 1 pary, zaprzyjaźniła się z tą pozostałą z 2. To wszystko się toczyło i toczyło,aż każda z dziewczyn odchodziła z tej paczki i praktycznie zostałam tylko ja i moja przyjaciółka z którą przyjaźnię się tyle co z Legi i z którą nigdy tak naprawdę się nie pokłóciłam. I z tego wszystkiego wywnioskowałam tylko tyle : ŻADNA Z TYCH DZIEWCZYN NIE ŻYWIŁA DO DRUGIEJ PRAWDZIWEJ PRZYJAŹNI. Gdyby one naprawdę chciały się ze sobą przyjaźnić nigdy nie dopuściłyby do tego by ta ich PRAWDZIWA przyjaźń się rozpadła. Przykro mi,ale taka jest prawda. W dzisiejszych czasach bardzo trudno o naprawdę prawdziwą przyjaźń. Rozstania bywają naprawdę trudne i bolesne zwłaszcza gdy dziewczyny są ze sobą długo zżyte. Akceptacja. Chodzi mi o to, nie wiem czy zauważyliście w swoich otoczeniu że kiedy idzie się do gimnazjum to ono strasznie zmienia ludzi. Może to tylko u mnie nie wiem. Niektóre osoby na lepsze, ale w 75 % na gorsze.
Nie będę
się o tym rozpisywać bo to dla mnie nie jest miły temat. Wiele osób które znałam gimnazjum zmieniło się do tego stopnia, że nie mam ochoty utrzymywać już z nimi kontaktów. Co mnie denerwuje w naszym pokoleniu ? Wszyscy piją palą dla szpanu. I to jest największa tragedia tego świata. Osoby w naszyw wieku piją zapuszczają się. Masakra.
A CO TY MYŚLISZ NA TE TEMATY ? :D
LOKO
i
legi :*
Mamy do Was prośbę. Czy moglibyście nam napisać jaki chcielibyście następny post ? :***





Ja miałam taką prawdziwą przyjaciółkę która wyjechała bez słowa strasznie mi smutno z tego powodu , ponieważ trudno będzie mi znaleźć druga prawdziwą przyjaciółkę Nawet pisałam o tym posta ...
OdpowiedzUsuńW 100 % popieram cię w tym , że gdy nie masz conversów , beanie itp. tow gimnazjum jesteś nikim . Żal mi ludzi dla których liczy się tylko szpanowanie i kasa ... Obserwujemy ?
To smutne, niestety tak jest .. :C
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
Czasem jednak przyjaźnie się rozpadają, mimo, że były prawdziwe. Ja przyjaźniłam się z jedną dziewczyną, ale pod wpływem 'lansu' zaczęła palić i w ogóle. I przyjaźń się rozpadła przez to.
OdpowiedzUsuńlusiaa-lusiaa.blogspot.com
ja na szczęście mam taką prawdziwą przyjaciółkę (znam ją już 10 lat) i nie wyobrażam sobie, żeby teraz, że wyjeżdża, gdzieś daleko... można powiedzieć, że się od niej uzależniłam... xD
OdpowiedzUsuńObserwuję! (i liczę na to samo xD)
Zapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w baner Sheinside, będę bardzo wdzięczna!♥
Niestety tak już jest w naszym życiu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie :)) http://luuvmy.blogspot.com/2014/02/goodbye-winter-holidays.html
Mądry wpis, jak najbardziej się z Tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuń+ Obserwujemy?
dashapassions.blogspot.com
Hmmm tez mialam podobnie co Wy w gimnazjum miałyśmy paczkę z dziewczynami , bylo nas tez ok 10, w tej grupie byly grupki, po dwie, po cztery, ja przeszłam ze swoja BFF do liceum i tak naprawdę dopiero w liceum okazalo sie kto byl kim... Bo z reszta kontakt sie urwal, ale wspomnienia zostaly, wspominam to jak piekny czas, przyjazni, najwazniejsze to byc szczerym i nie udawać, mówić nawet najgorsza prawdę, w mojej paczce tez dziewczyny sie pozmienialy, dwie sie zupełnie stoczyly, inne maja juz dzieci, a jeszcze inne robia karierę, ale nie spaliłyśmy za sobą mostów i nadal w jakis tam sposób mamy mniejszy czy większy kontakt, teraz myślę sobie ze fajnie by bylo sie spotkać znów po latach, na pewno bylo by zabawnie a nie wiem nawet czy nie hardcore'owo:P;););) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą w 1000%. Bardzo mądry i ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jeśli tak to zacznij i napisz u mnie, a ja się odwdzięczę :)
http://wiktooria-blog.blogspot.com/
Ja sie nie wypowiadam, bo nie mam takiej osoby
OdpowiedzUsuń